WIELKIE OTWARCIE - JAK ODKRYTO UŚMIECH FORTUNY

Gdy zwracasz nań swój wzrok, obdrapany szyld skrzypi żałośnie, żaląc się, co za idiota oszpecił go krzywym pismem, głoszącym ni mniej ni więcej:

UŚMIECH FORTUNY

Nadal chcesz wejść? W porządku. W końcu chciałbyś tylko trochę odpocząć przed dalszą podróżą do miasteczka. Przybytek z zewnątrz w sumie tak źle nie wygląda...

Ciepło, przytulnie, acz zdaje Ci się, że coś z tym miejscem jest nie tak. Zbytnio blady typek jakoś dziwnie patrzył się, gdy oporządzał Ci konia, w zupie pływały nieznajomego pochodzenia różowe strączki, sakwa ze srebrniakami nagle stała się zbyt lekka, a jegomość stojący przy ladzie chyba ma ochotę Ci przywalić - tak po prostu.

Uśmiech Fortuny, psia jego mać.

Stanowiska


*Kierownik: Santorin
*Wspólnik: Hefan
*Zarządca:
Goniec: Zamael

Barman:

Kelner: Kogita
Kucharz: Nissare
Pokojówka: Lora

Bard: Santorin

Rzemieślnik: Atrox

Stajenny: Malgran
Robotnik: Hefan
Myśliwy: Cahir

**Stażysta: Zamael

________________________________________________________________________

Złodziej: Santorin, Hefan

Zabójca:
Zwiadowca:
Strażnik: Nissare, Eldar, Atrox
Łucznik: Malgran

Medyk: Kogita
Alchemik:
Zielarz: Lora

Mag: Cahir

Wiedźma:


OPIS STANOWISK:

- *Kierownik - właściciel przybytku.
- *Wspólnik - współwłaściciel tawerny.
- *Zarządca - pilnuje przybytku, gdy nie ma Kierownika i Wspólnika, często rozsądza spory między nimi; zajmuje się wszystkim, czego nie chcą tknąć właściciele.
- Goniec - chłopek na posyłki, odpowiednik dyplomaty, dba o sojusze.

*Hefan wspiął się na palce tak wysoko, jak tylko mógł, by dojrzeć chociaż maleńki kawałeczek tekstu, który Santorin skrobał na kartce od przeszło godziny. Oczy chochlika wydawały się wyłazić z orbit w wyrazie ciężkiego zapracowania, bowiem co jak co, ale pismo Santorin miał koszmarne. Przeczytał na głos jedyne chyba względnie estetycznie nabazgrane zdanie.*

"UWAGA: za LENISTWO goniec zostanie RZUCONY KUNDLOM na POŻARCIE!" - Idioto! Tym nie przyciągniesz personelu! *Wrzasnął na całe gardło, jakby miał nadzieję, że chociaż to przebije się przez stosy dowcipów, wspomnienia rozlicznych romansów i gorących nocy, jakie wegetowały w rozumie rozmówcy. W odpowiedzi wampir machnął ręką, już wpadł w twórczy trans.* To nie są pierdoły! To WENA!

- Barman - dba o to, by piwo, wino i wszelakie napoje wyskokowe lały się strugami; jest dyskretnym łącznikiem w interesach na linii klient-szefostwo.

- Kelner - kolejno obskakuje gości, przynosząc, wynosząc i doprawiając specyfikami różnorakie zamówienia - w końcu najlepszy klient to taki, który często wraca i wydaje dużo, prawda? ; jest również odpowiedzialny za dyskretne podsłuchiwanie gości, by wyłowić jakieś cenne informacje.
- Kucharz - króluje w kuchni, gdzie lepiej schodzić mu z drogi zważywszy na "berło", jakim jest chochla; szprycuje żarcie dla klientów czym się da, byleby przeżyli i wrócili.
- Pokojówka - dyskretnie przemyka po pokojach, doprowadzając kwatery do porządku; cokolwiek cennego klient zostawi, pokojówka ma pełne prawo to...zaadoptować.
- Bard - zabawia gości, snuje opowieści; łatwo pozyskuje zaufanie ludzi, dzięki czemu jest doskonałym szpiegiem.

*Santorin pomiział się w nos koniuszkiem bażanciego pióra, które miał w nawyku nosić wetknięte za pasek ukochanego kapelusza. Zastanawiał się czy pokojówkom nie dał za dużo swobody. Doszedł do wniosku, że nie. W końcu jak obrobi klientelę w jadalni, to do pokojów niewiele się przemknie...*


- Rzemieślnik - utrzymuje tawernę w dobrej kondycji, dokonuje wszelkich napraw i drobnych poprawek estetycznych.

- Stajenny - opiekuje się wszelkiej maści wierzchowcami klientów i personelu gospody.
- Robotnik - dostarcza drewna, węgla i innych surowców niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania tawerny, wykonuje wszelkie ciężkie prace; pełni rolę pewnego rodzaju czujki, niby niewinnie od czasu do czasu obserwując drogę, czy nie nadchodzi bogacz bądź zbrojny.
- Myśliwy - ma za zadanie dbać, by nie pojawił się deficyt mięs do posiłków oraz futer.

*Wampir kilkukrotnie strzepnął zdrętwiałą od pisania rękę, wzdychając i podziwiając przy tym swą twórczość. Kaligrafia wołała o pomstę do nieba, ale przynajmniej spis był, a raczej jego część. Mężczyzna wyrzucił ręce w górę, przeciągając się jak stary kocur przy piecu.* Chwilka przerwy... *Tęskne ziewnięcie zamarło gdzieś w połowie otwartych ust, kiedy Santorin napotkał wzrok chochlika, który po drugiej stronie biurka układał złote monety w eleganckie, pedantycznie równe kolumienki. Miał dziwne wrażenie, że karzełek usiłuje spojrzeniem wzniecić pożar na jego skromnej, martwej osobie. Jakieś pięć lat temu przekonał się, iż, pomimo braków we wzroście, Hefan potrafi skakać dalej i wyżej oraz gryźć mocniej niż wściekły pies. Szczególnie gdy przerywa mu się liczenie pieniędzy, nie ważne jak mało by ich było.* Jesteś gorszy niż moja matka... *Burknął krwiopijca i wrócił do pracy*


- Złodziej - znika w cieniach, a nawet na otwartej przestrzeni rzadko kto zwraca na niego uwagę, sięgając po wszystko czego zapragnie i nigdy za to nie płacąc; złodziej zobowiązany jest do odprowadzania określonego procentu od wszelkich zdobyczy, jakie nabędzie podczas wykonywania zleceń klientów - zasada ta nie obowiązuje, kiedy złodziej kradnie z własnych pobudek, zachcianek, itp.

- Zabójca - szybki i cichy, zabawia się w samą Śmierć i dyskretnie usuwa każdą przeszkodę, jaką wskaże mu klient.
- Zwiadowca - niemal zawsze niewidoczny w terenie, pilnuje, by nikt nieproszony nie przemknął się do tawerny, będąc dla niego cieniem i cierniem w tyłku.
- Strażnik - odpowiednik wojownika bądź najemnika, nie tylko broni personelu i gości podczas barowych burd, ale i wykonuje zadania, które wymagają mniej delikatności i dyskrecji.
- Łucznik - jego wizytówką jest precyzja i bezpieczna odległość, likwiduje zagrożenia z dystansu,  nie ważne jakie by one były.

- Medyk - łata personel.

- Alchemik - mikstury, trutki, ekstrakty, esencje i czego dusza zapragnie są w zasięgu jego ręki i umysłu.
- Zielarz - prowadząc własny ogródek, zaopatruje medyka, alchemika a nawet kucharza w odpowiednie zioła, kwiatki, korzonki, owoce i inne roślinki.

Nie lubię magów. *Santorin po raz kolejny zmarszczył nos jak kapryśne dziecko. Z magami nie dogadywał się od czasu, gdy jeden omal go nie spalił, kiedy kichnął podczas magicznego zapalania świecy.* Nikt cię, łajzo, o zdanie nie pyta. *Warknął niebieskoskóry karzełek, coraz bardziej zirytowany, że wampir co chwila przerywa mu liczenie funduszy.*


- Mag - włada żywiołami i mocami związanymi z różnymi dziedzinami: surowo zakazuje się korzystania z magii w budynku gospody.

- Wiedźma - nie ważne czy pochodzi z miasta, czy z serca lasu, uroki, klątwy i mikstury nie są jej obce.

- **Stażysta - stanowisko tymczasowe, przyznawane każdemu, kto chce pracować w tawernie.


Pozycje oznaczone "*" nie wchodzą w skład maksymalnej liczby 2 stanowisk. Wybieramy max: jedno stanowisko znad i jedno spod kreski oddzielającej, np. barman i zabójca, kucharz i zielarz (nie można być jednocześnie np. kucharzem i stajennym).
Nie można się ubiegać o stanowisko Kierownika i Wspólnika. Stanowisko Zarządcy zostaje obsadzane przez Kierownika i/lub Wspólnika.
Stanowisko wyróżnione "**" jest tymczasowe dla każdego i jest przyznawane na okres tygodniowej próby.

by Santorin
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz