WIELKIE OTWARCIE - JAK ODKRYTO UŚMIECH FORTUNY

Gdy zwracasz nań swój wzrok, obdrapany szyld skrzypi żałośnie, żaląc się, co za idiota oszpecił go krzywym pismem, głoszącym ni mniej ni więcej:

UŚMIECH FORTUNY

Nadal chcesz wejść? W porządku. W końcu chciałbyś tylko trochę odpocząć przed dalszą podróżą do miasteczka. Przybytek z zewnątrz w sumie tak źle nie wygląda...

Ciepło, przytulnie, acz zdaje Ci się, że coś z tym miejscem jest nie tak. Zbytnio blady typek jakoś dziwnie patrzył się, gdy oporządzał Ci konia, w zupie pływały nieznajomego pochodzenia różowe strączki, sakwa ze srebrniakami nagle stała się zbyt lekka, a jegomość stojący przy ladzie chyba ma ochotę Ci przywalić - tak po prostu.

Uśmiech Fortuny, psia jego mać.

niedziela, 8 czerwca 2014

Pani Artefaktor - zamiast Nimry baba z piekła rodem

"Może i wyglądam jak człowiek, ale to nie znaczy, że jesteśmy sobie równi"




Autor: pierluigiabbondanza,  isvoc

Imię: Nissare
Nazwisko: Jeaggerjack
Wiek: Kogo to obchodzi?
Rasa: Drakonautka
Wygląd: Nissare przypomina pannę z wybujałych fantazji każdego faceta. Gdy przypomina człowieka jest wysoką, szczupłą kobietą, której natura wcale nie poskąpiła ani urody, ani walorów. Długie brązowe włosy miewają czerwonawe refleksy. Zawsze nosi skórzany uniform: szeroki pasek na szyi z emblematem, długie rękawice najeżone kolcami, skąpy kostium usiany metalowymi wstawkami, ozdobiony z tyłu długim, ścielącym się po ziemi pasmem skóry. Nieodłącznym elementem stroju są wysokie do połowy ud buty, wyposażone w metalowy, zabójczo wysoki obcas szpilki, na której normalna niewiasta już dawno straciłaby zęby. Jak każda kobieta, Nissare lubi podkreślać urodę wymyślną fryzurą i bardzo mocnym makijażem, spędzającym sen z powiek niejednego mężczyzny.
Zaś kiedy staje się smokiem, rozmiarami dorównuje budynkowi "Uśmiechu Fortuny". Zbita masa mięśni w czystej postaci. Dwie pary skrzydeł i bardzo długi ogon zapewniają jej nienaganną zwrotność. Łeb ma stosunkowo niewielki, wizualnie pomniejszają go jeszcze okazałe rogi oraz grzebienie, z których jeden, czerwony w niebieskie pasy, ciągnie się przez grzbiet, aż po zad. Jarzące się pomarańczem ślepia są dość małe, ale bystre.
Charakter: Jest pewna siebie i impulsywna, na domiar złego szczera do bólu. Doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej wyższości kulturowej, więc bywa trochę wyniosła. Lubi się popisywać, droczyć, bawić, a drobną konkurencją nie pogardzi. Miewa całkiem spore zapędy feministyczne - "facet be, kobieta cacy" - dlatego za inną przedstawicielką płci pięknej zawsze stanie murem. Nie oznacza to jednak, że stroni od..."męskiego towarzystwa". Do kwestii intymnych podchodzi całkiem otwarcie, chociaż obiekt polowania musi spełniać pewne warunki. Bywa też leniwa, a że owijanie facetów wokół palca idzie jej dość dobrze, często wysługuje się innymi.
Umiejętności: Trudno powiedzieć, czy panna Jeaggerjack jest smokiem, który zmienia się w człowieka czy na odwrót. Prócz standardowych umiejętności gada, Nissare nie stroni od wszelkiej maści broni, od białej po powszechną w jej kraju, a nieznaną za granicą broń palną. Ze względu na cały arsenał przypomina trochę zbrojownię na nogach. Dodatkowo posiada rozległą wiedzę technologiczną oraz zna podstawy medycyny.
Historia: Pochodzi z państwa na zachodzie, Halldery. Kraj ten jest niedostępny, tajemniczy, a przez to namnożyło się o nim krocie niestworzonych legend. Jego mieszkańcy izolują się na własne życzenie i rzadko nawiązują kontakty z sąsiadami. Nie prowadzą wojen ani w nie nie ingerują. Wynika to z ich mentalności, zakrawającej często na pychę. Czasem jednak Hallderczycy wypuszczają się poza granice ojczyzny, szczególnie, gdy w grę wchodzi odnalezienie jakiegoś artefaktu - stąd wzięło się nazywanie ich Artefaktorami. Wierzą w potęgę historii i nauki, co 160 lat temu pozwoliło im okiełznać potęgę pary wodnej, dziś eksperymentują z eterem. Ci, którym udało się odwiedzić ten zakątek świata, opowiadali o całych miastach zawieszonych w powietrzu. Nissare pochodzi z jednego z takich ośrodków, lecz w świecie, gdzie wszyscy mają świra na punkcie nauki i twardych zasad, trudno pozostać sobą. Rzuciła się w wir pracy, pięła się po szczeblach kariery aż do stanowiska Szóstego Technika wydziału do spraw Balistyki i Rozwoju. Ciekawa posada, prace nad bronią przeplatały się z medycyną. Właśnie podczas badań choroby, która atakowała tylko jeden gatunek, rusałki, jedna z zarażonych uciekła. Nissare miała ją zneutralizować przy pomocy wszelkich dostępnych środków. Zadanie wykonała, ale została wmanewrowana w staż w tawernie w ramach zadośćuczynienia. Zachwycona nie jest, tym bardziej, że musi pracować z konusem, który zlecił zbiegowi jej egzekucję...
Stanowisko: Kucharz, strażnik (drżyjta łachudry!)