- Już nie jesteś taki odważny, co? Pokrako?
Wyszczerzył wilcze zębiska w kpiącym uśmieszku, podrzucając chochlika po raz dziesiąty, by zmienić uchwyt, bo się skurczybyk strasznie wiercił. Trzymał go już za ucho, za kinol, teraz zacisnął płonącą dłoń na jego skrzydełku. Ogon sobie darował ze względów wiadomych, szczególnie estetycznych. Ostentacyjnie wyprostował ramię, bo uparty karzełek mimo swojego położenia, wciąż rwał się do jego sakiewki z paroma groszami, miotając wulgaryzmami daleko bardziej, niż szewc. Cahir uniósł brew, nie bardzo wiedząc, jak tyle obelżywych komentarzy może mieścić się w tak mikrym ciałku. Przez pierwsze minuty był wściekły, kiedy próbowano go okraść, ale stworek skutecznie zbijał go z tropu swoim zachowaniem.
- Czy ty w ogóle, cholero, zdajesz sobie sprawę ze swojego położenia?
Wyzwany od "kozich chędożerców" i "czarcich bobków", złapał chochlika za usta, po czym je ostentacyjnie zacisnął. Wiedział, że jeszcze jedno wyzwisko, a rozerwie go na strzępy albo, już demaskowanego, rzuci ograbionej gawiedzi na pożarcie. Oba pomysły były równie wspaniałe i pociągające...
(feimo.deviantart.com)
Imię: Cahir
Nazwisko: di Ardo
Rasa: Człowiek, ale pospólstwo z reguły obwołuje go Zmiennokształtnym
Wiek: I tak jestem starszy niż ty, ale jeżeli już, kuźwa, musisz wiedzieć, to 92
Wygląd: Jaki chce, taki będzie miał. Przeważnie wygląda na młodzieńca o krwistoczerwonych włosach, chodzącego zawsze na boso i ubranego w, dosłownie, pół kurtki spiętej pasami. Każda zmiana wyglądu, oraz zachodzące wtedy procesy biologiczne, pozostawia po sobie ślad. Najbardziej widoczne jest pojedyncze i okazałe czarne skrzydło, otoczona płomieniami ręka oraz ciężki, kościany ogon z trzema wypustkami w kształcie żeber na ostatnich kręgach.
Charakter: Bardzo wybuchowy. Nie potrzebuje wiele, by wszcząć bójkę. Jest szczególnie wyczulony na przytyki związane z jego wypaczonym wyglądem. Niczego nie znosi bardziej, niż ludzi. Sama ich obecność doprowadza go do pasji, bo w rażącej większości przypadków się na niego po prostu gapią. Do szczególnie życzliwych i dobrze wychowanych nie należy. Miewa też sadystyczne zapędy. Cahir ma brzydki zwyczaj zbywania wszystkiego co jest sprzeczne z jego "poglądami politycznymi" i zasypiania w środku rozmowy.
Umiejętności: Cierpi na polimorfię, "anomalię genetyczną występującą w co dziesiątym pokoleniu wśród rodzin o tradycjach magicznych, polegającą na odczytywaniu poprzez dotyk procesów biochemicznych danego organizmu" - jak tłumaczą to księgi medyczno-magiczne. Aby przybrać dopowiednią postać, Cahir musi dotknąć danej osoby bądź zwierzęcia. Z czasem nauczył się dokonywać zmiany czerpiąc z bardzo drobnych źródeł, takich jak włos czy przedmiot, z którym "obiekt" miał styczność. Jego organizm nauczył się zapamiętywać znaczniki biologiczne, co pozwala mu przybrać wybrany kształt bez potrzeby ponownego zetknięcia z przedmiotem. Bywa jednak, że owo zapamiętanie pozostawia na ciele trwałe ślady. Dodatkowo polimorfia znacznie zwiększa umiejętności magiczne - szkoda że kosztem zdrowia psychicznego.
Historia: di Ardo... Szanowane nazwisko szanowanej rodziny. Ojciec, matka, rodzeństwo, nawet dziadki i pradziadki, wszyscy są pieprzonymi magami. Jako tacy nie uznają czegoś, co nie jest idealne. Cahir nie był, ponieważ został dotknięty polimorfią. Finał całego przestawienia był taki sam, jak wielu innych. Tułał się ładnych dziesiąt lat po kraju, pomieszkując kątem u różnych rodzin do momentu, aż któryś z domowników nie nasyłał na niego całej wsi wyposażonej w widły i pochodnie. Teraz przyszła pora, by pomieszkać w tawernie "Uśmiech Fortuny".
Stanowisko: Myśliwy, Mag.